W 2026 roku zmieni się w końcu limit zwolnienia podmiotowego z VAT. Podmiotowego, czyli takiego związanego z daną osobą i przysługującego prawie każdej działalności (wyjątkiem jest chociażby działalność doradców podatkowych czy jubilerów) proporcjonalnie do części roku w pewnej zryczałtowanej kwocie. Słowem wstępu – istnieje też zwolnienie przedmiotowe, czyli dotyczące przedmiotu naszej działalności. Usługi medyczne czy ubezpieczeniowe będą zwolnione niezależnie od osiąganych przychodów.
Zmiana w zwolnieniu podmiotowym jest dość symboliczna – z 200 000 złotych obrotu rocznego zostanie on podniesiony do 240 000 złotych. Obecny limit obowiązywał od 2017 roku, czyli przez niemal dekadę. Zmiana nie pokrywa nawet skumulowanej inflacji za ten okres, ale i tak dla niektórych przedsiębiorców będzie pewnym oddechem. Warto jednak pamiętać o kilku aspektach tego limitu, o których czasem zapominamy – a przez które możemy zostać niemile zaskoczeni, że od kilku lat powinniśmy być czynnymi podatnikami VAT.
Nieruchomości mogą być pułapką dla osób, które pilnie starają skryć się pod limitem przychodów obligujących do rejestracji do VAT – z dwóch powodów. Po pierwsze, nawet zwolnione przedmiotowo transakcje na nieruchomościach wliczają się do limitu zwolnienia podmiotowego. Kupując mieszkanie od osoby fizycznej na działalność i dalej sprzedając je na zwolnieniu z VAT zapewne tą jedną transakcją przekroczymy cały roczny limit – co wpłynie na wszystkie inne transakcje w ramach naszej działalności.
Jeszcze częściej przedsiębiorcom umyka fakt, że podatnikiem VAT są również wykonując określone działalności prywatne. Najczęstszym błędem i problemem jest sytuacja, w której ktoś oprócz jednoosobowej działalności gospodarczej posiada nieruchomości lub ruchomości, które wynajmuje prywatnie. Tak, nawet prywatnie, łączy się z naszym limitem na działalności jednoosobowej. Nawet jeżeli po jego przekroczeniu dalej będzie mógł korzystać ze zwolnienia – to już jako przedsiębiorca jednoosobowy staniemy się VAT-owcem. Podobnie jako osoba prywatna – o czym też wielu przedsiębiorców nie wie, że to w ogóle możliwe. Przykładowo mając magazyn w majątku prywatnym i prowadząc równolegle JDG, po staniu się czynnym podatnikiem VAT przez przychody, powinniśmy ovatować zarówno wynajem prywatny jak i naszą działalność gospodarczą (o ile nie korzysta ze zwolnienia przedmiotowego).
Od wejścia Nowego Polskiego Ładu w życie popularne stało się wprowadzanie do umów spółek wszelakich wynagrodzenia za prowadzenie spraw spółki i powtarzających się świadczeń niepieniężnych. Jest to szczególnie korzystne rozwiązanie w spółce komandytowej, komandytowo-akcyjnej, akcyjnej i z ograniczoną odpowiedzialnością.
Jako główny atut tego typu wynagrodzeń wskazuje się brak ZUS i składki zdrowotnej. Rozliczane są skalą podatkową, więc często są ciekawym uzupełnieniem w palecie naszych rozliczeń. Możemy równolegle prowadzić działalność na ryczałcie lub podatku liniowym, otrzymywać dywidendę, dalej mając niewykorzystaną kwotę wolną – i tutaj tego typu wynagrodzenie przychodzi nam z odsieczą. Często jednak pominiętym, zapomnianym wątkiem jest fakt, że ono również wlicza się do limitu zwolnienia podmiotowego z VAT. Wykonujemy to jako wspólnik, a nie spółka, więc patrzymy na nasz limit jako osoby fizycznej – do którego zaliczamy wspomniane już transakcje nieruchomościowe i działalność jednoosobową
Zasadniczo limit w 2025 roku się nie zmienia. Jeżeli przekroczymy 200 000 złotych obrotu średniorocznie to powinniśmy zarejestrować się jako podatnik VAT czynny. Jest jednak pewien wytrych, który dla niektórych może być zbawienny. Mianowicie, jeżeli osiągniemy przychody między 200 000 złotych a 240 000 złotych, to w kolejnym roku dalej będziemy mogli rozliczać się jako podatnik VAT zwolniony podmiotowo.
Jest to pewne odstępstwo od standardowych zasad. Normalnie, jeżeli w danym roku, np. 2025 przekroczymy limit zwolnienia podmiotowego i zarejestrujemy się do VAT, to cały kolejny rok powinniśmy rozliczyć jako podatnik VAT czynny. Jeżeli w tym kolejnym roku, tu 2026, nie przekroczymy limitu, dopiero wówczas możemy “zejść z VAT-u” w roku 2027.
Oczywiście nie każda aktywność zarobkowa człowieka wlicza się do limitu VAT. Praca w oparciu o umowę o pracę, umowy zlecenie, umowy o dzieło, spółdzielcza praca nakładcza, wygrane w konkursach i loteriach. Podobnie wynagrodzenie członka zarządu otrzymywane tytułem powołania na mocy uchwały czy otrzymana przez nas dywidenda.
W sytuacjach bardziej egzotycznych warto jednak to szczegółowo przeanalizować – dobrze jest skontaktować się w tym celu z naszym doradcą podatkowym.
Zapraszamy do kontaktu
© 2025 Twój Doradca - Aleksander Serwiński